Dziś ciąg dalszy o służbie zdrowia
ale tym razem w trochę gorszym tonie.
Od urodzenia Tymka czyli od 3 tygodni boli mnie głowa, pewnie tzw symptomy rodzica małego dziecka, niedospanie, przemęczenie i wysysanie przez małego ssaka wszystkich sił z rodzica.
Przypomina mi to jednak sytuację z czasu kiedy to Kuba był malutki miał niecały roczek. Zaczęły doskwierać mi wówczas wiraże w głowie, non stop chodzenie po ścianach, stwierdziłam że przejdę się do internisty i sprawdzę morfologie, porobię badania, może jakieś witaminki.
Od urodzenia Tymka czyli od 3 tygodni boli mnie głowa, pewnie tzw symptomy rodzica małego dziecka, niedospanie, przemęczenie i wysysanie przez małego ssaka wszystkich sił z rodzica.
Przypomina mi to jednak sytuację z czasu kiedy to Kuba był malutki miał niecały roczek. Zaczęły doskwierać mi wówczas wiraże w głowie, non stop chodzenie po ścianach, stwierdziłam że przejdę się do internisty i sprawdzę morfologie, porobię badania, może jakieś witaminki.
Zapisałam
się zatem do lekarza weszłam godzinę później, nie nie to nie ja się spóźniłam
to po prostu realia państwowej i nie tylko służby zdrowia...
Pani doktor obadała osłuchała, ciśnienie zmierzyła, wypisała receptę i stwierdziła że nic mi nie jest i mogę iść do pracy.
Pani doktor obadała osłuchała, ciśnienie zmierzyła, wypisała receptę i stwierdziła że nic mi nie jest i mogę iść do pracy.
No to jak mi
nic nie jest to chce zwolnienie bo z tych wiraży to do pracy autem nie dojadę i
muszę wypocząć. Dostałam z łaską. Pytam czy to coś na recepcie, bo przecież
nawet mnie nazwą nie zaszczyciła, nie przeszkadza przy mojej astmie i czy się
nie łączy z czymś. Odpowiedź krótka "Nie" .
Poprosiłam o
skierowanie na badania bo skądś jednak te wiraże są. Pani doktor stwierdziła że
nie są konieczne więc skierowania nie dostałam.
Wróciłam do domu, na zwolnieniu obłożnie chora musi leżeć. Sprawdzam z wujkiem google lek i o dziwo lek na serce, odkąd to lek na serce jest na "nic nie doleganie". Czytam dalej a w leku jest napisane że u chorych na astmę konieczność ciągłego monitoringu, ryzyko dużych powikłań.
Zakładając zatem że jestem jednak zgodnie z diagnozą ustną zdrowa recepty nie wykupiłam. Na szczęście na zwolnieniu wypoczęłam, syndrom rodzica zmęczonego opieką nad małym dzieckiem minął..
Wróciłam do domu, na zwolnieniu obłożnie chora musi leżeć. Sprawdzam z wujkiem google lek i o dziwo lek na serce, odkąd to lek na serce jest na "nic nie doleganie". Czytam dalej a w leku jest napisane że u chorych na astmę konieczność ciągłego monitoringu, ryzyko dużych powikłań.
Zakładając zatem że jestem jednak zgodnie z diagnozą ustną zdrowa recepty nie wykupiłam. Na szczęście na zwolnieniu wypoczęłam, syndrom rodzica zmęczonego opieką nad małym dzieckiem minął..
Teraz obaj
moi synowie zasnęli więc wezmę z nich przykład może jak pośpie to i ten
trzytygodniowy ból głowy minie bo leku na serce na ból głowy nie chcę zwłaszcza
przy karmieniu piersią co podejrzewam że niejednemu "super" lekarzowi
by nie przeszkodziło
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz