"Długa ziemia" to książka która mnie zawiodła. Wzięłam ją do ręki z niebywałym zainteresowaniem gdyż sam zamysł był dla mnie ciekawy. Pojawił się tu pomysł przenoszenia się między równoległymi ziemiami za pomocą prostego urządzenia którego schemat pozostawiony został w bardzo tajemniczy sposób dzieciom. To one dokonały pierwszych przekroczeń i pierwszych powrotów. Dalej już były zasiedlenia, rozbudowa i główny bohater Joshua Valiente który jako jeden z niewielu przekracza kolejne ziemie bez urządzenia to jego dar. Ruszamy zatem z nim w przygodę a im dalej tym większe napięcie, coś się będzie działo, coś złego nas czeka i nagle...... bum zawiedzenie przynajmniej w moim przypadku...
Reasumując zapowiadało się ciekawie, spodziewałam się spektakularnego końca a naprawdę to momentami się nudziłam a na koniec zawiodłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz