Dziś zamieszczę dwa posty, na temat książek które ostatnio znalazły się w moich rekach. Pierwsza to "Podróżnik WC" wzięty do ręki z pełną świadomością chęci przeczytania a decyzja poparta poprzednimi lekturami Cejrowskiego.
Książka jest pełna krytycyzmu w stosunku do tego jak jeździmy na wyprawy, my - zwykli ludzie który w wyprawach nie są zaprawieni, pełna jest też złych opinii o narodzie Niemieckim, niesmacznych przynajmniej dla mnie komentarzy w tym temacie. Wiele tu opisów rożnego rodzaju dotyczących zachowań kulturowych ludzi i w to wplecione błędy w zachowaniach naszych polityków, co akurat mnie trochę uraziło, i nie chodzi tu o konkretne nazwisko (bo też polityków szacunkiem nie darzę) które by tu padło, ale po prostu takie porównanie wydaje mi się nie na miejscu. Wystarczyłoby wskazać prawidłowe i ewentualne reakcje jakie mogą wyniknąć z pomyłki czy niedoinformowania, ale żeby od razu z nazwiska piętnować...
W tej książce najbardziej jak do te pory ze wszystkich przeze mnie czytanych miałam nieodparte wrażenie że czytam człowieka zarozumiałego, przemądrzałego, tzw pępek świata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz