poniedziałek, 6 stycznia 2014

Skąd wziął się Tymuś czyli dialog egzystencjalny z Kubusiam

Leżymy sobie o poranku w łóżku, Tymuś mi na brzuchu, Kuba wtulony w ramię tata nieopodal. Gawędzimy o sprawach różnych.
Nagle Kuba dostaje gwałtownego oświecenia i mówi do mnie pokazując na Tymusia
Kuba:  Jest mały?
Ja: Tak
Kuba: Szukałaś w szpitalu i znalazłaś?
Ja: Tak szukałam w szpitalu
Tata: I gdzie był w szpitalu, pod szafą?
Kuba: Nieeee
Ja: To gdzie, w brzuchu?
Kuba: Tak
Ja: Moim?
Kuba: Nieee, Tymusia
Słów mi i pomysłów na odpowiedź brakło a Kuba kontynuuje...
Kuba: Szukamy w szpitalu?
Ja: A czego, co jest jeszcze w szpitalu?
Kuba: Prezent, Mikołaj ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz