Dziś w moim poście książka, którą poznałam dzięki użytkownikom portalu Lubimy Czytać. Bez przynależności do tej internetowej społeczności nie wiem czy kiedykolwiek bym na książkę tę trafiła i byłaby to niebywała strata.
"Dzika droga. Jak odnalazłam siebie" Cheryl Strayed to niezwykła historia zagubionej kobiety. Zagubionej po śmierci matki, dążącej droga ku własnej destrukcji. Sex, alkohol, narkotyki i wreszcie próba uwolnienia się z tej ścieżki donikąd. Wędrówka, ból, odciski, krew, załamania, a w końcu siła, moc, energia. Niepowtarzalna historia która wciągnęła mnie całkowicie, jest zapisem szczegółowych wspomnień z przebycia 1100-milowej trasy Pacific Crest Trail z pustyni Mojave do granicy między Oregonem i Waszyngtonem, które autorka wyobrażała sobie jako czas przemyśleń i filozofowania, a który sprowadził się do walki z własną cielesnością, siłą i bólem. Walka ta spowodowała zmianę, tą oczekiwaną, światopoglądu, spojrzenia na siebie, drugiego człowieka i wiarę w innych.
Autorka a jednocześnie bohaterka własnej książki opowiada nam historię, która rozpoczyna się od momentu śmierci jej mamy na raka płuc. Autorka na tyle nie może pogodzić się z ta niesprawiedliwością, że rozpoczyna życie ryzykowne, destrukcyjne. Zdradza męża, próbuje narkotyków, zmienia partnerów jak rękawiczki, aż któregoś dnia postanawia stać się znowu silną kobieta i rusza trasą PCT. Jak sama przyznaje, mimo że podróż jest zaplanowana to mimo wszystko jest nieprzygotowana. Nie spodziewa się warunków z jakimi przyjdzie jej się zmierzyć,a dodatkowo jej destrukcyjna wówczas osobowość kompletnie ignoruje wskazówki jej podpowiadane takie jak ciężar plecaka, czy wielkość obuwia.
Dla mnie książka niebywała polecam każdemu.
Autorka a jednocześnie bohaterka własnej książki opowiada nam historię, która rozpoczyna się od momentu śmierci jej mamy na raka płuc. Autorka na tyle nie może pogodzić się z ta niesprawiedliwością, że rozpoczyna życie ryzykowne, destrukcyjne. Zdradza męża, próbuje narkotyków, zmienia partnerów jak rękawiczki, aż któregoś dnia postanawia stać się znowu silną kobieta i rusza trasą PCT. Jak sama przyznaje, mimo że podróż jest zaplanowana to mimo wszystko jest nieprzygotowana. Nie spodziewa się warunków z jakimi przyjdzie jej się zmierzyć,a dodatkowo jej destrukcyjna wówczas osobowość kompletnie ignoruje wskazówki jej podpowiadane takie jak ciężar plecaka, czy wielkość obuwia.
Dla mnie książka niebywała polecam każdemu.